Umiłowani przez Boga
Człowiek nie może żyć bez miłości. Tęskni za nią i poszukuje jej przez całe życie. Chce być kochany i kochać. W tym odnajdujemy już pierwszy znak, że jest Ktoś, kto w pełni może spełnić nasze pragnienie. A jest Nim sam Bóg. Najważniejsze w życiu okazuje się to, aby z tą Bożą miłością się spotkać i w nią uwierzyć. Pomaga nam w tym Maryja, Umiłowana przez Boga, która nie tylko doświadczyła Bożej miłości, ale też wydała na świat Miłość – Jezusa Chrystusa.
Pełna Miłości
Już w pierwszej chwili istnienia Maryja doświadczyła Bożej miłości, której moc uchroniła Ją od grzechu pierworodnego i uczyniła całą Piękną. Od początku życia Maryja cieszyła się pełnią Bożej miłości i życzliwości. Dzięki światłu Ducha Świętego odczuwała tę Bożą miłość, a potwierdzenie usłyszała w czasie Zwiastowania, gdy anioł nazwał Ją „pełną łaski”, czyli Umiłowaną.
Każdy człowiek jest umiłowany przez Boga, bo z miłości został stworzony i powołany do miłości. Dar życia już jest czytelnym znakiem, że Bóg mnie umiłował i chciał mojego istnienia. Dzięki tej Miłości mogę czuć się bezpieczny i być silnym wobec życiowych trudności. Nigdy bowiem nie jestem sam, ale zawsze Bóg ogarnia mnie bezinteresowną i darmową miłością.
Zdumiona Miłością
Wobec objawiającej się Bożej miłości nie można być obojętnym. W życiu Maryi była taka chwila, w której doświadczyła niezwykłego znaku ze strony kochającego Ją Boga. Wydarzyło się to w czasie Zwiastowania, kiedy Bóg pochylił się nad ludzkością i posłał na ziemię swojego Jednorodzonego Syna, aby ukazał nieskończoną Bożą miłość. Maryja zdumiona słowami anioła Gabriela szeroko otworzyła swoje Serce, aby przyjąć Miłość, która właśnie w Niej stała się Ciałem. To w Jezusie Chrystusie najpełniej objawiła się nam Boża miłość i poznaliśmy, jak bardzo Bóg kocha człowieka.
Każdy z nas spotyka na drodze życia anioła, który nam zwiastuje Bożą miłość. Dzieje się tak wtedy, gdy przyjmujemy dobro ze strony ludzi. Każdy bowiem gest dobroci jest promieniem Bożej miłości. W ludzkim sercu zamieszkałym przez Chrystusa możemy spotkać Miłość, zobaczyć Ją i doświadczyć Jej mocy. A zatem spotkania z ludźmi mogą być dla nas szansą przyjęcia Chrystusa, który jest Miłością. Czyż nie zdumiewa nas pokora Boga, który poprzez ludzkie serca chce przytulać nas do swojego Serca?
Niosąca Miłość
Daru Miłości Maryja nie zatrzymała dla siebie, ale z pośpiechem zaniosła Go do domu Elżbiety i Zachariasza. Czuła się kochana i pragnęła, aby również inni doświadczyli miłości. Z radością spotkała się z ludźmi, których kochała i szanowała, aby im opowiedzieć o jeszcze większej Miłości, aby im tę Miłość ukazać. Maryja pozwoliła, aby jeszcze nienarodzony Syn działał i budził radość.
Ku Miłości też kierowała Maryja sługi w Kanie Galilejskiej, gdy nowożeńcy znaleźli się w potrzebie. Wiedziała bowiem, że tylko Jezus może rozwiązać trudności. Miłość nigdy nie odwraca się od człowieka, ale wychodzi mu naprzeciw, by pomóc.
Jeśli przyjmujemy Jezusa do serca, to nasze zadanie polega na niesieniu Go ludziom. Oni czekają na Niego, bo tęsknią za Miłością, chcą Ją zobaczyć i cieszyć się Jej obecnością. Spieszmy się. Nie stójmy w miejscu. Idźmy z odwagą do wszystkich głodnych Bożej miłości!
Uwierz i Ty
Aby pójść, trzeba najpierw uwierzyć, że Bóg jest Miłością i kocha mnie, słabego i grzesznego człowieka. Tak, Miłość przyszła z nieba na ziemię, aby zamieszkać w twoim sercu. Bóg stworzył je przecież z miłości i dla Miłości. Wierzę i już dziś otwieram dla Niej moje malutkie serce...
źródło: ks. Janusz Kumala MIC, Piękno życia z Maryją, Licheń Stary 2016