Zróbcie wszystko,
cokolwiek powie wam mój Syn.
Maryja z Nazaretu
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Czas nieubłaganie płynie. Jeszcze nie tak dawno witaliśmy kolejny, nowy rok, a już za chwilę rozważać i przeżywać będziemy najważniejszą prawdę naszej wiary: Zmartwychwstanie Chrystusa. To właśnie powstanie z martwych Jezusa Chrystusa nadaje sens naszej codzienności, naszym poszukiwaniom, naszemu życiu, naszemu spojrzeniu w przyszłość. Zmartwychwstanie Pana jest fundamentem naszej wiary. Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał, próżna byłaby nasza wiara – napisze św. Paweł w Liście do Koryntian (1 Kor 15,14).
Chrystus, pokonując zło, szatana, śmierć, otworzył na nowo bramy nieba, gdzie Ojciec przygotował dla nas wieczne mieszkanie. Zanim jednak z naszych serc wybrzmi radosne: Alleluja, Zmartwychwstał Pan, pochylimy się nad uniżeniem Syna Bożego, by na nowo odkryć miłość, jaką Bóg ma ku nam. Niewątpliwie w odkrywaniu Bożej miłości pomaga okres Wielkiego Postu, którego istota tkwi w wewnętrznej przemianie, w nawróceniu człowieka poprzez powracanie do łaski prawdziwie przeżywanej wiary.
Czas Wielkiego Postu rozpoczynamy w Środę Popielcową, której towarzyszy wymowny znak: pokory i uniżenia, zapraszający jednocześnie do nawrócenia i do refleksji nad dotychczasowym stylem naszego życia. Jest to znak posypania głów popiołem. Aby przyjąć popiół, zazwyczaj podchodzimy do ołtarza z lekko opuszczoną głową. Jest to dość wymowny gest: być może wówczas bardziej niż kiedykolwiek uświadamiamy sobie prawdę, że nasze życie jest bardzo kruche i niekoniecznie jest przez nas dobrze przeżywane. Stajemy uniżeni i otwieramy nie tyle uszy, co serce, na przyjęcie słów: Prochem jesteś i w proch się obrócisz. Słowa te są dobrze znane, bo już w rajskim ogrodzie skierowane przez Boga do człowieka. Jeśli rzeczywiście wsłuchamy się w ich treść, to zrozumiemy prawdę o sobie. Jesteśmy powołani do istnienia z miłości i do życia w miłości. Bóg tak ukochał człowieka, że ofiarował mu w darze swoją przyjaźń. Niestety wiemy dobrze, w jaki sposób człowiek na tę przyjaźń odpowiedział. Z drugiej strony słowa te w swej istocie zapraszają do refleksji nad naszą przemijalnością i w ostateczności do próby poszukania odpowiedzi na konkretne pytanie: kiedy już nadejdzie godzina mojego odejścia z tego świata, z czym stanę przed Majestatem Boga? Gdyby to właśnie dzisiaj był ostatni dzień mojego życia, czy byłbym przygotowany na wejście w progi domu kochającego Ojca?
Warto stawiać sobie te pytania, zwłaszcza w czasie Wielkiego Postu, kiedy zapewne podejmiemy różne wyrzeczenia.
Wszystkie umartwienia, jeśli nie wypływają z wiary i z miłości do Boga, mogą stać się dla nas zwykłą rutyną i praktyką czysto zewnętrzną, czyli na pokaz. Przed takim właśnie podejściem przestrzega sam Pan Jezus podczas kazania na górze, kiedy mówi o poście, modlitwie i jałmużnie (Mt 5).
Prawdziwie przeżywany post ma pomóc na nowo odkryć miłość Boga, która jest większa od naszego grzechu. Powinien nas bardziej otworzyć na obecność Boga i bliźnich w naszym życiu. Właśnie w taki sposób spróbujmy przeżyć ten święty czas nawrócenia, pokuty i nadziei.
W tym wyjątkowym okresie liturgicznym towarzyszyć nam będzie Matka Pana. Przyzywając w szczególny sposób Jej wstawiennictwa, zapragnijmy być blisko Jezusa Chrystusa, który za nas poniósł śmierć, by po trzech dniach powstać z martwych. Niech przykład miłości i wierności Maryi wobec Jej Syna będzie obecny przed naszymi oczami przez wszystkie dni tegorocznego Wielkiego Postu.
Drodzy Siostry i Bracia
W związku ze zbliżającą się uroczystością Zmartwychwstania Pańskiego, w imieniu całego zespołu Centrum Formacji Maryjnej, jak i wszystkich autorów tekstów, pragnę złożyć Wam i Waszym bliskim życzenia:
Niech Zmartwychwstały Pan napełni Wasze serca żywą wiarą,
abyście zawsze wpatrzeni z nadzieją w przyszłość, pozwolili ogarnąć
się miłości i tą miłością żyli na co dzień.
ks. Adam Stankiewicz MIC
Dyrektor Centrum Formacji Maryjne